Afryka opuszczona przez świat w walce z COVID
Źródło: news.un.org, thelancet.com, bankier.pl, rmf24.pl
Stan na 15.09.2021r.
tłum.: Doreen Urbańska
Na całym świecie podano ponad 5,7 miliarda dawek szczepionki COVID-19, ale tylko 2% z nich w Afryce, powiedział na briefingu w Genewie 14 września 2021 r. szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus oznajmił na tym samym briefingu, że Afryka została „pozostawiona sama sobie przez resztę świata, co pozwala na swobodne krążenie koronawirusa”.
Przedstawiciele WHO poinformowali, że mają nadzieję na dostarczenie Afryce do lutego 2022 r. około 30 % potrzebnych jej do tego czasu szczepionek przeciwko koronawirusowi, czyli o połowę mniej, niż mogła liczyć.
Według szefa WHO tak znaczna różnica we wskaźnikach szczepień pomiędzy krajami bogatymi i biednymi jest „rozwiązywalnym problemem” i po raz kolejny zaapelował do koncernów farmaceutycznych o udzielenie priorytetu w zaopatrywaniu w szczepionki wspieranej przez ONZ inicjatywie COVAX, zajmującej się ich dystrybucją w krajach biedniejszych.
Niesprawiedliwość szczepionkowa
Agencja ONZ wzywa każdy kraj do zaszczepienia co najmniej 40% swojej populacji do końca tego roku i ma nadzieję pomóc zapewnić, że 70% światowej populacji do połowy przyszłego roku.
Na konferencji prasowej na temat COVID-19 i udziałów w szczepionkach w Afryce, w której mieszka ponad 1,2 miliarda ludzi, Ghebreyesus poinformował, że jak dotąd tylko dwa kraje w Afryce osiągnęły cel 40%.
Według Szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedrosa Adhanoma Ghebreyesus, im dłużej utrzymuje się niesprawiedliwość szczepionkowa, im więcej wirus będzie krążył i zmieniał się, tym dłużej będą trwały zakłócenia społeczne i gospodarcze, i tym większe są szanse, że pojawi się więcej wariantów, które sprawią, że szczepionki będą mniej skuteczne.
Aby uniknąć tej sytuacji, w zeszłym roku WHO współpracowało z UNICEF, CEPI, GAVI i innymi, aby stworzyć COVAX. Do tej pory w ramach inicjatywy wysłano ponad 260 milionów dawek do 141 krajów.
Ghebreyesus wskazał na kilka wyzwań, w których producenci traktują priorytetowo umowy dwustronne, a wiele krajów o wysokich dochodach blokuje globalną dostawę szczepionek.
Pfizer i Moderna nie chcą pomóc
Jednak, jak pisze agencja AP, koncerny farmaceutyczne takie jak Pfizer-BioNTech i Moderna nie wykazały żadnych oznak chęci zmiany obecnej taktyki, która polega na apelowaniu do bogatych krajów i ich organów regulacyjnych o zezwolenie na szczepienia przypominające.
Moratorium o zaniechanie dawek przypominających bez echa
Szef Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus w ubiegłym tygodniu zaapelował o „moratorium” do końca roku na użycie dawek przypominających.
Kraje takie jak Izrael, Francja i Niemcy już rozpoczęły szczepienia dawką przypominającą części ludności, Wielka Brytania ogłosiła 14 września 2021r. plan wprowadzenia dodatkowej szczepionki dla osób powyżej 50. roku życia, a także młodszych, mniej odpornych na koronawirusa.
Według WHO podawanie 3 dawki szczepionki nie ma sensu
WHO już wcześniej przekonywało, że podawanie trzeciej dawki szczepionki nie ma na razie większego sensu.
Oskarżano koncerny o to, że wolą sprzedawać swoje produkty do bogatych krajów, niż wspomóc najbiedniejsze państwa.
Eksperci podważają sens dawek przypominających
Także w dniu 14 września 2021r. prestiżowe czasopismo „The Lancet” opublikowało badanie, w którym naukowcy podważają sens dawek przypominających.
Sens podawania przypominającej dawki szczepionki jest wątpliwy – taki jest główny wniosek z publikacji grupy naukowców na łamach prestiżowego czasopisma „The Lancet”. Efektem publikacji są znaczące spadki notowań giełdowych koncernów Moderna i Pfizer oraz niemieckiej firmy BioNTech.
Grupa utytułowanych naukowców, w tym specjalistów Światowej Organizacji Zdrowia i amerykańskiej Administracji Żywności i Leków pisze, że nie ma naukowych podstaw do tego, by zalecać powszechne szczepienia przeciwko koronawirusowi przypominającymi dawkami.
„Potrzebna jest uważna i jawna analiza napływających danych tak, by decyzje były powodowane wiarygodnymi przesłankami naukowymi, a nie politycznymi” – piszą badacze w podsumowaniu pracy pt;. „Considerations in boosting COVID-19 vaccine immune responses”.
Według ich badań, dostępne dane wskazują na utrzymującą się odporność zaszczepionych.
W przypadku wariantu Delta ta odporność na zakażenie jest niższa, ale szczepienie i tak zapewnia ochronę przed objawami.
Autorzy zastrzegają jednocześnie, że wcześniej czy później takie przypominające dawki dla ogółu populacji mogą być potrzebne, ale ich zdaniem dopiero wówczas, gdy będą kliniczne i epidemiologiczne dowody na to, że odporność nabyta dzięki szczepieniu spadła lub stała się nieadekwatna wobec nowych wariantów.
Ponadto badacze oceniają, że zachęcanie do kolejnego szczepienia podważa ogólne zaufanie do szczepionek przeciwko koronawirusowi, zwłaszcza że według nich przy trzeciej dawce może rosnąć niebezpieczeństwo powikłań, w tym w postaci zapalenia mięśnia sercowego.
Ogólnie rzecz biorąc, aktualnie dostępne badania nie dostarczają wiarygodnych dowodów na znaczący spadek ochrony przed ciężkim przebiegiem, która jest pierwszorzędnym celem szczepienia – podsumowuje główna autorka badania doktor Ana Maria Henao Restrepo.
Opracowała:
Doreen Urbańska
© E- aforyzmy.pl – wszelkie prawa zastrzeżone.