Rozważania o klęskach pozornych
W momencie, kiedy wszystko dzieje się na opak, wielkim szczęściem jest sprawdzenie, iż własne serce – wystawione na próbę – ma hart i wytrzymałość. Gdy wydaje się, że jakiś niewidzialny, wszechmocny wróg, którego jedni nazywają Bogiem, inni diabłem, dopada nas, usiłuje powalić, a my trwamy nieugięci, mając wewnętrzną świadomość odniesionego zwycięstwa, odczuwamy radość i dumę w pełnym znaczeniu tego słowa, mimo iż pozornie los nas powalił. Poniesiona obiektywnie klęska staje się źródłem wielkiej, choć niełatwej satysfakcji.